Jeździectwo – jak rozpocząć przygodę z jazdą konną?

You are currently viewing Jeździectwo – jak rozpocząć przygodę z jazdą konną?

Tekst: © Karolina Kiczka

Zdjęcia: ©Patrycja Filipowska © Konrad Rogoziński

Podróż konna ma w sobie pewien rodzaj magii, szczególnie ta górska. Jadąc wierzchem, widzi się świat z innej perspektywy. Galopując zielonymi dolinami można poczuć się jak bohater starej książki przygodowej, jadący w nieznane, zarośniętymi szlakami, niesiony przez konia — najwierniejszego towarzysza podróży. Podróż wierzchem to poczucie totalnej wolności i zjednoczenia z naturą. A przy tym niesamowita przygoda.

Marzenie? Marzenia są po to, aby je spełniać!

To o rajdzie górskimi szlakami można zrealizować w Beskidzie Sądeckim. W tutejszych wioskach położonych nad Popradem i Dunajcem znajduje się kilka stadnin i gospodarstw agroturystycznych z końmi przyzwyczajonymi do jazdy w górskich warunkach (to ważne — jazda w górach różni się od tej po równinach) i wykwalifikowanymi instruktorami, a także przewodnikami znającymi najpiękniejsze trasy. Te oznakowane, dedykowane turystyce konnej, jak i te znane tylko tutejszym, bardziej dzikie, ale równie ciekawe.

Fot. © Konrad Rogoziński

Dla kogo ta aktywność?

Aby cieszyć się rajdem i własnym bezpieczeństwem warto znać podstawy jazdy konnej, wiedzieć jak zadbać o swojego wierzchowca i swobodnie galopować, dobrze być obeznanym z prowadzeniem konia i czuć z nim więź. To żywa istota, z którą spędzimy cały dzień, która odczuwa nasze nastroje i nasz strach. Kiedy złapiemy z nim porozumienie, podróż stanie się naprawdę magiczna. Miłośnikom koni tego tłumaczyć nie trzeba, dla nich koń to przyjaciel i najlepszy towarzysz drogi. Wiele stadnin oferuje spacery dla totalnych laików. Tych, którzy swoją przygodę z koniem zaczynają, lub mają za sobą tylko kilka jazd na lonży. Warto pamiętać, że w Beskidzie Sądeckim nie trzeba wyjeżdżać daleko, by znaleźć się w otoczeniu pięknej przyrody i punktów widokowych. Spacer po lesie w okolicy stadniny może być niesamowitym przeżyciem. Dłuższy pobyt można zaś wykorzystać na kilka — kilkanaście lekcji prowadzonych pod kątem przygotowania do rajdu jednym z sądeckich szlaków. Ci, którzy w siodle czują się pewniej, mogą pozwolić sobie na całodzienny wypad i wyruszyć na górskie szlaki Beskidu Sądeckiego, pełne leśnych ścieżek, potoków, przez które trzeba będzie przebrnąć, polan, na których można ruszyć galopem lub zostawić konia na popas, a samemu podziwiać widoki na okoliczne góry, także Tatry.

Fot. © Konrad Rogoziński

Dlaczego jazda konna?

Śmiało można stwierdzić, że jeździectwo jest sportem wyjątkowym. Jego podstawę stanowi relacja pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem dziesięciokrotnie cięższym od niego. Relacja ta oparta jest nie na sile, lecz wspólnym zaufaniu, współpracy i zrozumieniu. Obcowanie z tymi wspaniałymi zwierzętami pomaga redukować stres i napięcia, poprawia nasze samopoczucie, rozwija empatię. Konie uczą nas pokory i cierpliwości, a kontakt z nimi buduje wiarę w siebie oraz poczucie odpowiedzialności za innych. Jazda konna ma także pozytywny wpływ na nasz rozwój fizyczny. Przyczynia się do wzrostu świadomości własnego ciała, poprawia równowagę i koordynację ruchową, rozwija różne partie mięśniowe, redukuje nadwagę. Warto wspomnieć też o tym, że odpowiednio prowadzony trening prowadzi do korekcji wad postawy.

 

Dla kogo jest jeździectwo?

Skoro już wymieniłam tak wiele zalet jazdy konnej, czas na pytanie: dla kogo jest ten sport? I tutaj, o ile nie ma przeciwwskazań zdrowotnych1, mogę śmiało odpowiedzieć – dla każdego! Jeździectwo, to jedna z nielicznych dyscyplin, w której wiek nie ma znaczenia. Jest wielu czynnych zawodników, którzy już dawno przekroczyli 60 rok życia, a nadal odnoszą sukcesy na parkurach, czy czworobokach. Także nie, nie jest za późno! Nadal możesz rozpocząć swoją przygodę z końmi. W kwestii dolnej granicy wiekowej, wiele zależy od samego dziecka, jego rozwoju fizycznego i emocjonalnego. 3/4 letnie maluchy, mogą liczyć na oprowadzanie, a dzieci 5/6 letnie zwykle rozpoczynają naukę jazdy na lonży. Mam wielu uczniów w wieku 7/8 lat, którzy już samodzielnie galopują i pokonują niewielkie przeszkody, a nawet biorą udział w zawodach. W jeździe konnej nie ma także ograniczeń wzrostowych, czy wagowych (chyba, że mowa o bardzo dużej nadwadze). Tutaj ważne jest to, by instruktor dobrał wierzchowca dopasowanego do naszych gabarytów. Mówi się, że waga jeźdźca nie powinna przekraczać 15% masy konia.

Fot. © Konrad Rogoziński

Jak zacząć?

Mam nadzieję, że odpowiedzi na dwa wcześniejsze pytania, zachęciły część z Was do rozpoczęcia swojej przygody z końmi. Teraz czas na ostatnie – jak zacząć? Na początku polecam zapoznać się z ofertą okolicznych ośrodków jeździeckich, przejrzeć ich strony internetowe, czy facebookowe fanpage. To pozwoli nam nieco zapoznać się z profilem stajni i zadecydować, co nam najbardziej odpowiada. Niektórym zależeć może głównie na jeździe rekreacyjnej w pogodne dni, czy wyjazdach w tereny. Zachęcam wtedy do wyboru stajni terenowo-rajdowych. Inni zaś stawiają na regularną jazdę i rozwój sportowy. Wtedy szukamy ośrodka z halą, która umożliwia treningi niezależnie od pogody. A może są tutaj fani jazdy w stylu western? Zapewniam, że i taka stajnia znajduje się w Beskidzie Sądeckim. Na jazdy zawsze warto umawiać się z kilkudniowym wyprzedzeniem. Unikniemy wtedy nieprzyjemnych rozczarowań, związanych z brakami terminów.
 
Fot. © Konrad Rogoziński

O czym powinniśmy pamiętać wybierając się na pierwszą jazdę?

Postawmy na wygodny ubiór. Na pierwszy raz odpowiednie będą legginsy oraz obuwie sportowe z twardą podeszwą. Warto także założyć dłuższe skarpetki – unikniemy ewentualnych obtarć. O nakrycie głowy nie musimy się martwić, w każdej stajni dobierzemy właściwy rozmiarem, zdezynfekowany kask. Niektóre ośrodki wypożyczają również kamizelki ochronne. Jeżeli jazda konna nam się spodoba, z czasem możemy zainwestować w bryczesy (specjalne spodnie), sztyblety (obuwie), własny kask i rękawiczki. Liczę na to, że ten krótki tekst zachęcił chociaż część z Was do rozpoczęcia swojej przygody z jeździectwem. Mówi się, że „największe szczęście na świecie, na końskim leży grzbiecie”. Czy to prawda? Zachęcam do przekonania się!

Karolina Kiczka
instruktor jazdy konnej, hipoterapeuta